Opinie o Bali
+ DODAJ
Jak chcecie miec tanio i bez tlumow to jedzcie do Kongo albo Gwinei a nie na Bali. Wiadomo, ze to miejsce turystyczne w biednym kraju, wiec beda saac z nas kase. Jest tu ladnie ale nie mq co przesadzac, ze to raj na ziemi. Swoja droga, dlaczego ludzie z tych rajow na ziemi chca spadac do naszej nedznej Europy?
Osobiście nie dziwię się, że tak wielu turystów przylatuje tylko albo również na Bali. To chyba jedyna wyspa gdzie można podziwiać piękną architekturę w kraju, w którym zabytków jest naprawdę niewiele. Jej niepowtarzalny klimat to zasługa hinduzimu i oczywiście ludzi, którzy nie dość że są bardzo pomocni i zawsze uśmiechnięci (choć zdarzają się być natarczywi i przez to męczący) to jeszcze nieźle mówią po angielsku. Co warto podkreślić to świetna infrastruktura (tutejsze lotnisko stanowi bramę do dalszych wojaży po Indonezji), drogi w dobrym stanie, pyszna kuchnia (najlepsza w całej Indonezji), a baza noclegowa niezwykle różnorodna. Atrakcji jest naprawdę sporo i jedna z niewielu rzeczy, do której można się przyczepić to słabe jak na Indonezję plaże. Oczywiście zwiedzających jest tu bardzo dużo, ale gdy wypożyczy się skuter i pojedzie w głąb wyspy to szybko okaże się, że będziemy jedynymi białymi twarzami na trasie i te wszystkie wspaniałe widoki będziemy mieli tylko dla siebie. Jeśli chodzi o ceny ? jest drożej niż na Sumatrze, Jawie i Lomboku, ale mylą się Ci, którzy myślą że w Indo nie ma droższych regionów - generalnie na wschód od Lomboku jest już tylko drożej, drożej i drożej...
Jestem rozczarowana. Zostaliśmy dwa tygodnie w Ubud. Jedyny plus tego miejsca, to, że jest to dobra baza wypadowa na zwiedzanie. Nasz hotel był w samym centrum Ibud. 10 minut piechotą do Monkey Forest i 15 minut piechotą do Pałacu. Samo Ubud i Bali to jakaś porażka. Tłoczno, mnóstwo turystów, drogo, jak na Indonezję. Balijczycy są nachalni, fałszywi i da się odczuć tą dwulicowość. Wszechobecny brud, chyba gorszy niż w Tajlandii. Na każdym kroku zdzierają kasę z turysty. Nie ma tu ducha spokoju, medytacji i nie jest to oaza spokoju. Nawet jedzenie nad nie zachwyciło, ake myślę, że po spróbowaniu tajskiej kuchni, nic kuż nie będzoe takie samo. To był nasz pierwszy i ostatni raz na Bali.
Bali jest rewelacyjne. Szczególne wrażenie robią czarne plaże, wyglądające tak, jak by wylała się na nie smolista farba. Jednak to co przyciąga najbardziej uwagę, to ilość legend. Wyspa wręcz opływa w niestworzone historie o smokach, czarownicach i mędrcach. Zresztą co tu dużo pisać, skoro nawet jedną opisałem - Legenda o Calon Arang https://www.naszeszlaki.pl/archives/8692
Bali - jak na pierwszy raz w Azji zapewne zachwycające
Niestety dla osób dla których to nie jest pierwsze miejsce jakie zobaczyli w Azji co najwyżej "poprawne"
Plaże z wyjątkiem kilku miejsc bardzo przeciętnie ...
Argumentem za zdecydowana bliskość wodospadów/wulkanów, które można zobaczyć ... z bardzo bliska ;)
Warto odwiedzić i "odhaczyć" jednak rekomenduje pobliskie wyspy Lembongan + Penida
Po Bali ma się wysokie oczekiwania i czasem na miejscu czuje się zawód. Są jednak miejsca i rzeczy, które spowodują, że wyjazd będzie niezapomniany. Szczegóły na http://podrozebezosci.pl/bali-10-rzeczy-ktore-musisz-zrobic/
Po 3 tyg pobycie (Gili Gede, Lombok, Bromo, Ijen, Bali) stwierdzam, że Bali to był najgorszy etap podróży.
Za dużo turystów, za dużo naciągaczy, korki i smród. Za to polecam południowe (nie północne) Gili oraz południowy Lombok
Przed wylotem na Bali czytałam dużo opinii, że skomercjalizowane, że plaże brzydkie, że brudno, drogo, beznadziejnie.. może za mało świata zwiedziłam, albo nie jestem taką mękołą z muchami w nosie jak tamci komentujący, ale wyspa jest w moim odczuciu przepiękna :) Długie, złote plaże znajdziemy w Nusa Dua (wystarczy upolować hotel 1* z basenem 50 zł/os/noc obok 5 gwiazdkowców) i Sanur, stołować się w lokalnych warungach (10 zł za ogromne danie i 5 zł za sok do dużo? Jak dla kogoś tak, to order virtuti cebulari) a w Ubud skręcić w uliczke ZA miasto, aby trafić na spokojne pola ryzowe. Małpi Gaj był cudowny, ta przyroda i zabawne małpy, tarasy ryżowe Jatiluwih ogromne i bez turystów, wodospad koło Git Git prywatny, bez ludzi... Co krok swiątynie, niesamowita przyroda, mili ludzie, czego chcieć więcej? Warto polecieć na Yogyakartę zobaczyć Borobudur i Prambanan. Niestety niektórzy nawet w raju będą narzekac, że wiatr im w tyłek wieje :))
Bali to idealne miejsce dla ludzi, którzy szukają chwilli wytcnienia ale zainteresowani są też poznaniem niezwykle bogatej kultury i różnorodności natury. Można tu wygrzewać się na plaży (proszę pamiętac,że jest to wyspa wulkaniczna, więc większość plaż ma ciemny piasek oprócz Nusa Dua, Sanur, Kuta, Balangan). Trzeba odwiedzić kilka urokliwie położonych świątyń, podziwiać krajobrazy - pola ryżowe, dżungla czy wreszcie spędzić aktywnie czas - rafting, nurkowanie, surfing... Każdy znajdzie coś dla siebie.
bali odwiedzilam pierwszy raz rok temu, bylam na wyprawie mocy i wracam na nia w marcu ;) nie wiem czy to kwestia ludzi czy samej wyspy, ale bylo wspaniale! raj na ziemi który sprzyja refleksjom na temat zycia ;)
Zdecydowanie mnie na Bali najbardziej urzekla Swiatynia Matka Purah Besakih , udalo mi sie trafic na moment kiedy nie bylo tam zbyt wielu turystow , co sprawialo ze to miejsce wydawalo sie jeszcze bardziej magiczne :) na naszym blogu mozecie znalesc relacje z iejsc ktore moim zdaniem warto zobaczyc na Bali http://www.coconutpathway.com/2016/01/bali-miejsca-ktore-musisz-zobaczyc.html
Zdecydowanie mnie na Bali najbardziej urzekla Swiatynia Matka Purah Besakih , udalo mi sie trafic na moment kiedy nie bylo tam zbyt wielu turystow , co sprawialo ze to miejsce wydawalo sie jeszcze bardziej magiczne :) na naszym blogu mozecie znalesc relacje z iejsc ktore moim zdaniem warto zobaczyc na Bali http://www.coconutpathway.com/2016/01/bali-miejsca-ktore-musisz-zobaczyc.html
jest przepięknie! zakochałam sie w bali i wracam tam przy każdej możliwej okazji! tym razem nie jadę zwiedzać tylko zastanowić się nad życiem ;) przyjaciółka namówila mnie na ofertę wyprawynabali, więc wchodzimy w to razem. świątynie, kultura i zwyczaje ludności - wszystko to bardzo mnie fascynuje. cenowo jest do przelknięcia. generalnie nie mam sie do czego przyczepić!
Niestety wyspa opanowana przez turystów i wszystko już prawie robione pod turystów... Indonezji uświadczysz tylko wybierając się prywatnie poza główne ośrodki...
jestem rozczarowany pazernością Balijczyków, jak i samą wyspą. Szczególnie ceny transportu - jak dla mnie kosmos. Wyspa bardzo turystyczna, jedzenie takie sobie, Kuta-omijaj, Ubud - pytam, gdzie tu klimat prawdziwego Bali, no gdzie? Plaże kiepskie, piwo ok.
Właśnie wróciliśmy z backpackerskiego wypadu na Bali i nasze pierwsze wrażenie: naprawdę mocno przereklamowana jest ta wyspa:
1. Rzeczywiście absurdalnie drogo jak na wszechobecną w Indonezji biedę. Prawie cała wyspa jest zrobiona pod turystykę masową i to czuć.
2. Potwierdzam opinię DaniDar, że za wszelką cenne i bez absolutnie żadnych skrupułów chcą wycisnąć każdą rupię z białasów. Chętnie posiłkują się przy tym kłamstwem i oszustwem. Że o "specjalnych" ( od +100 do +500%) cenach dla białych nie wspomnę.
3. Plaże bez szału - najciekawsze chyba w Uluwatu na samym południu - tam wieczorem bardzo efektowny odpływ.
4. Bali jest mocno zadeptane przez Australijczyków, których wszędzie pełno, a także niemieckich/brytyjskich emerytów i holenderskie rodziny z dziećmi.
5. Brudno na ulicach, ale w tym rejonie świata trudno spodziewać się czegoś innego - taki tam "klimat" dla sprzątania :P
6. Ta hinduistyczna kultura jakoś mnie nie przekonała szczególnie, choć małe świątynie i wszędobylskie ołtarzyki mają swój nastrój.
7. Najsłabszy punkt to jednak tubylcy. Uśmiechnięci, ale nieszczerze. Gardzą turystami. Nie znają słowa bezinteresowność, za to są niesamowicie pazerni i leniwi jednocześnie. Na Europejczyka patrzą jedynie jak na worek z pieniędzmi, do którego trzeba się dobrać. I ten aspekt najbardziej zniechęca.
Podsumowując - do budżetowego zwiedzania z plecakiem to bardzo kiepskie miejsce, gdyż za każdą drobną przysługę żądają ogromnych profitów, a ciągłe próby zostania naciągniętym po kilku dniach bardzo męczą. Można oczywiście wybrać się do drogiego hotelu i tam spędzić wakacje, ale czy warto dla tego celu lecieć pół świata i wydawać fortunę, aby zobaczyć miejsce pozbawione niespotykanych gdzieindziej atrakcji? Czy nie lepiej wybrać się na Kanary, do Grecji czy Egiptu za maksimum połowę ceny wczasów na Bali?
Tragedia, drogo i brudno...małe porcję. Zostało mi jeszcze 14 dni a już nie mam co robić.
Piękne ale bardzo męczące, wszystko przez tubylców usiłujących wycisnąć cię jak gąbkę z kasy
Słabizna. Kiepskie plaże, tłumy białasów i wysokie ceny. Wszystko zrobione pod Australijczyków. Jedynie Ubud i okoliczne wioski są godne polecenia
Zwiedzaliśmy samochodem omijając słynne kurorty. Zapamiętamy Bali jako miejsce pełne soczystej zielni pól ryżowych, wspaniałych świątyń, groźnych wulkanów i miłych ludzi (poza mafią przy Pura Besakih i taksówkarzami w Denpasar). Jakoś udawało nam się ominąć hordy turystów, spaliśmy w Ubud i kilku malutkich miejscowościach. Bardzo nam smakowały koktajle z owoców, owoce i babi guling jedzony na targowisku z Balijczykami. Gdyby jeszcze było czyściej, to byłoby super.
Zdecydowanie coś innego niż europa, inna mentalność, aż szokuje. Stres, gonitwa za nie wiadomo czym to chyba europejska choroba. Ludzie wspaniali serdeczni uśmiechnięci. Zgadzam się, że w miejscach bardzo znanych mnóstwo ludzi, np. Kuta ale jest mnóstwo wspaniałych, cudownych niezwykłych miejsc. Wystarczy samemu znaleźć bilet i mieć odwagę na podróż. Ceny MEGA atrakcyjne. Jeszcze parę lat pracy tutaj i uciekam tam na stałe po prostu relaksować się
Bylam tam kilka lat temu w listopadzie/grudniu. Duzo turystow, owszem, ale Ubud byl nadal sielski i anielski. Przepiekne krajobrazy, urocze swiatynie, niesamowicie mili ludzie. Ale trzeba miec cierpliwosc do nagniaczy i sprzedawcow. W Kucie po jednym dniu juz mielismy dosyc, za bardzo turystyczne miejsce.
Niestety mocno rozczarowuje. W sezonie ilość turystów jest tak duża, że cała wyspa jest całkowicie zakorkowana. Zdecydowanie znam lepsze miejsca w Indonezji, ale jeśli masz trochę czasu warto wyrobić sobie własną opinię.
przyjemne, egzotyczne, sympatyczne miejsce, bardzo tanio, trzeba uważac na wszystkich ludków zajmujących się transportem bo oszukują strasznie ( co w sumie w Azji często spotykane , ale tu nagminnie). Jeśli ktoś szuka ładnych plaż, to niech ucieka z Kuty i innych znanych "kurortów". Na Bali to moim zdaniem tylko Padang Bai jeśli chodzi o plaże, dodatkowo znakomite nurki z rurką z plaży.
Wulkany, pola ryżowe, fajny rafting, pyszne jedzenie. Mimo, że turystyczne , to można znaleźc sobie zaciszne miejsce.
Żadne takie sobie. Jeżeli wyjedzie sie poza najbardziej komercyjne miasta np. Kute to można mocno poczuć tutejszy wspaniały klimat: cudne miejsca, poznać wspaniały podwodny swiat i ludzi, którzy sa niesamowicie przyjaźni, uczciwi i uśmiechnięci. Naprawdę piękne miejsce.
Bali to turystyczny kombajn z kurortami, McDonald'sami, KFC i night clubami. Byłem, widziałem, raczej nie wrócę.
Nigdzie indziej w południowo-wschodniej Azji nie znalazłem tak interesującej i wspaniałej kultury jak na Bali.
Średnia ocena na podstawie 27 opinii: 4/5.