Pura Besakih jest największym i najważniejszym kompleksem świątynnym na Bali. Składa się z kilkudziesięciu świątyń wybudowanych w X wieku na zboczu wulkanu Gunung Agung, na wysokości 900 metrów nad poziomem morza. Świątynie położone są na licznych tarasach połączonych schodami. Turyści mogą podziwiać świątynie tylko z zewnątrz, nie mogą wejść do środka.
Pura Besakih jest żywą świątynią i często odbywają się tu różne ceremonie, a na miejscu jest zawsze mnóstwo pielgrzymów, szczególnie w czasie pełni księżyca.
Ostatni wybuch wulkanu Gunung Agung miał miejsce w 1963 roku. Wypływająca wówczas lawa zaledwie o kilka metrów minęła Besakih, co utwierdziło mieszkańców Bali w przekonaniu o świętości tego miejsca.
Jak się dostać do Pura Besakih
Do Besakih nie docierają publiczne autobusy, trzeba skorzystać ze zorganizowanej wycieczki lub zorganizować sobie własny transport.
Opinie o Pura Besakih
+ DODAJ
Bardzo duża, dość oblegana przez turystów świątynia. Całość robi wrażenie. Niestety sporo tu naciągaczy (opinie nie są mocno przesadzone, choć nie każdego musi to spotkać) - należy uważać na samozwańczych przewodników, którzy mają nas oprowadzać tylko po miejscach po których możemy chodzić (przewodnik jest w cenie) oraz sprzedawczynie sarongów na parkingach (sarong też jest w cenie).
Piekna. Mielismy szczescie bo trafilismy tam w dniu jednej z najwiekszych uroczystosci w roku. Opinie o naciagaczach chyba mocno przesadzone. My nie spotkalismy sie z zadnymi a panu ktory oferowal sie jako przewodnik grzecznie podziekowalismy I pan ten natychmiast sie oddalil:) Ludzie sa niezmiernie sympatyczni I najmniej nachalni jakich spotkalismy z wszystkich naszych azjatyckich podrozy:)
Ładne miejsce, szczególnie, jeśli odbywa się w nim jakaś uroczystość. Lokalsom próbującym naciągać trzeba odpowiadać po polsku - na 100% dadzą spokój. Nie wierzcie w jakieś dodatkowe opłaty oraz konieczność zatrudnienia przewodnika - to jedna wielka ściema
Warto zobaczyć , pokontemplować . Ale tłumy turystów raczej na to nie pozwalają. Do zaliczenia.
Mieliśmy swoje sarongi, a na propozycje lokalnego przewodnika odpowiadaliśmy po polsku, aż się odczepił :) Bardzo psuje efekt ta świątynna mafia. Warto jednak zobaczyć "matkę świątyń", zwłaszcza podczas święta z odświętnie ubranymi Balijczykami.
Piękna świątynia, zaspokaja głód "balijskich świąyń" - nie mieliśmy już potrzeby na inne:P Naciągacze jak wszędzie na bali, nie udało się ich uniknąć przy żadnym zabytkó
Miejsce ciekawe, ale lokalni naciągacze bardzo psują obraz tego miejsca. Naciągają na każdym kroku. Najpierw bilety plus jakiś dodatek za parking, potem karzą płacić dotację na świątynię (chcą bardzo dużych datków). Następnie wciskają sorongi i jeszcze lokalnego przewodnika. Człowiek wchodzi bardzo zniesmaczony, normalnie panuje tam mafia swiątynna!!!, która psuje wyobrażenie o tym miejscu.
Sam dojazd do kompleksu świątynnego, serpentynami u stóp potężnego wulkanu, jest fantastyczny. Pura również robi wrażenie: przepiękne widoki z góry na centralną część Bali, zapachy kadzidełek, charakterystyczne dźwięki podczas obrzędów. To trzeba zobaczyć!
Zdecydowanie trzeba zobaczyć, Balijczycy są strasznie dumni z tej świątyni.
Średnia ocena na podstawie 9 opinii: 4/5.