Tybet

Tybet jest jednym z najciekawszych, najbardziej tajemniczych i najtrudniej dostępnych krajów w Azji. Przez wieki skutecznie unikał zbyt bliskich kontaktów ze światem zewnętrznym przez co wytworzył wyjątkową i oryginalną kulturę, którą można podziwiać do dzisiaj, choć możliwe, że to już ostatnia szansa, zanim wszystko zostanie zadeptane przez chińską bylejakość.

Kultura i tradycje Tybetu są zdominowane przez Buddyzm tybetański, barwny efekt połączenia pochodzącego z Indii Buddyzmu z lokalnymi, starożytnymi wierzeniami Bon.

Tybet nie jest niepodległym krajem, w 1949 roku został siłą włączony do Chin i stanowi teraz Tybetański Region Autonomiczny.

Położenie Tybetu

Tybet leży na Wyżynie Tybetańskiej, jego naturalną południową granicę stanowią Himalaje z najwyższymi górami świata włącznie. Znaczna część kraju, w tym większość miejsc turystycznie popularnych leży na wysokości ponad 4 tysięcy metrów, co stanowi zagrożenie z powodu możliwości wystąpienia choroby wysokościowej. Dlatego osobom bez aklimatyzacji odradza się przylot do Tybetu samolotem (gwałtowny przyrost wysokości). Znacznie bezpieczniejsza jest podróż samochodem lub autobusem, gdyż wolniejsze tempo zdobywania wysokości umożliwia nabranie aklimatyzacji.

Co warto zobaczyć w Tybecie

Niestety niewiele miejsce w Tybecie jest dostępnych dla turystów. Chińskie władze skutecznie ograniczają możliwość swobodnego poruszania się po kraju wymagając zdobywania specjalnych pozwoleń. Większość atrakcji Tybetu związana jest ze świątyniami lub z górami.

Z miejsc stosunkowo łatwo dostępnych warto zobaczyć Lhasę i znajdujące się w niej pałace i klasztory, interesujące są również Shigatse oraz Gyantse, a także imponujące klasztory Samye i Sakya.

Warto udać się na kilkudniowy trekking do Everest Base Camp, miejsca najbliższego najwyższej góry świata, do którego można się dostać bez kosztownych pozwoleń i specjalistycznego sprzętu.

Z wielu pięknych tybetańskich jezior, najłatwiej dotrzeć do Namtso i Yamdrok.

Zdecydowanie znacznie trudniejsza do wykonania ale bardzo atrakcyja jest pielgrzymka wokół świętej góry Kailash.

Jak się dostać do Tybetu

Wielu turystów pokonuje popularną trasę z Golmud lub innego miejsca w Chinach do Lhasy autobusem lub od niedawna pociągiem, a dalej autobusem lub wynajętym samochodem przez Gyantse, Shigatse i Tingri do Dram na granicy z Nepalem. Można również pokonać tę trasę w odwrotnym kierunku na zorganizowanej wycieczce z Nepalu. Przepisy dotyczące możliwości wjazdu i poruszania się po Tybecie zmieniają się regularnie, nawet kilka razy w roku. Zwykle można zwiedzać Tybet tylko na zorganizowanej wycieczce (zwłaszcza wjeżdżając od strony Nepalu), turyści indywidualni bywają wpuszczani, ale tylko od strony chińskiej. Często cały ruch turystyczny jest blokowany, tradycyjnie ma to miejsce w marcu w związku z rocznicą ucieczki Dalai Lamy do Indii.

Wolny Tybet!

W 1949 roku komunistyczny rząd chiński postanowił "wyzwolić" naród tybetański przez wojskowe zajęcie kraju oraz jego aneksję do Chin. Podstawą do tego miał być fakt, że oba kraje były kiedyś częścią imperium mongolskiego. Armia chińska wkroczyła do Lhasy rozpoczynając brutalną okupację, która doprowadziła do śmierci 1.2 miliona Tybetańczyków (z 5 milionów wszystkich mieszkańców Tybetu) oraz uwięzienia w ciężkich więzieniach i obozach pracy niezliczonych ilości mężczyzn, kobiet i dzieci. Do dnia dzisiejszego, w imię rewolucji, zostało zniszczonych 90% obiektów o charakterze religijnym, w tym ponad 8 tysięcy klasztorów. Wiele ważnych dla tybetańskiej kultury, historii i przede wszystkim świętych dla Tybetańczyków miejsc zostało zrównanych z ziemią lub zamienionych na magazyny, publiczne toalety, czy warsztaty. Wszelkie przejawy kultywowania tybetańskiej tradycji lub propagowanie idei niepodległościowych są brutalnie karane (wystarczy posiadać zdjęcie Dalai Lamy, by zostać uznanym za wywrotowca i osadzonym w więzieniu). Chińczycy posuwają się do tego, że wrzucają do więzienia małe, kilkuletnie dzieci, które zostały uznane za inkarnacje ważnych Lamów, a przez to są święte dla Tybetańczyków. Dzieci w szkołach uczą się języka chińskiego, a posługiwanie się ojczystym językiem jest niemile widziane lub zakazane. Tysiące rodzin chińskich zostało przymusowo przesiedlonych na teren Tybetu, tak, że w wielu regionach, w tym w stolicy, w Lhasie jest już więcej Chińczyków, niż Tybetańczyków.

W 1959 roku, duchowy przywódca Tybetańczyków, Jego Świątobliwość Czternasty Dalai Lama, Tenzin Gyatso, obawiając się o swoje życie, podjął trudną decyzję opuszczenia Tybetu i udania się na wygnanie do Indii. Od tego czasu w jego ślady poszło ponad 250 tysięcy Tybetańczyków, którzy osiedlili się w rejonie Dharamsali, Darjeeling, oraz w wielu innych regionach Indii. Tenzin Gyatso od ponad pięćdziesięciu lat w pokojowy sposób walczy o wyzwolenie swojego kraju, za co w 1989 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.

Chiny cały czas odmawiają jakiegokolwiek dialogu w sprawie Tybetu. Kraje zachodnie systematycznie łagodząc swoje nastawienie do Chin nie dają dużo nadziei na szybkie, pozytywne rozwiązanie konfliktu. Olbrzymi chiński rynek okazuje się być ważniejszy, niż życie i wolność kilku milionów mieszkańców "dachu świata".

Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie www.ratujtybet.org.

Opinie o Tybecie
+ DODAJ

Zachwycający
Dotarłem do Tybetu w 1986 od strony Nepalu przez przejście w Kodari. Była to podróż mojego życia. Mimo upływu ponad 30 lat od tamtej chwili to właśnie ta wyprawa do Tybetu wywarła największy wpływ na moje postrzeganie świata i kontakt z inną kulturą. Mimo nieznajomości tybetańskiego, a trudno też było wtedy spotkać kogoś kto mówiłby choć jednym pełnym zdaniem po angielsku to chęć porozumienia się i pomocy ze strony Tybetańczyków i ich życzliwość była tak wielka, że brak znajomości języka rekompensowały gesty i uśmiech. Pobyt w Potali- pałacu zimowym, Norbulince- pałacu letnim, Jokang- najświętszym miejscem dla Tybetańczyków oraz w klasztorach pozwoliło mi poczuć ducha dachu świata. Do największych przeżyć z tej podróży zaliczam świadectwo tradycyjnego tybetańskiego pochówku zmarłych. Obraz sępów zjadających ludzkie szczątki oraz dźwięk walki o każdy kęs i zapach są w mojej pamięci.
Bardzo fajny
Tybet to nie jest kraj!!!! :o
Zachwycający
Inwazja Chin na Tybet jest świetnie pokazana w filmach "7 lat w Tybecie" oraz "Kundun", te filmy zainspirowały mnie do zaiteresowania się historią tego państwa.
Zachwycający
Cudowne miejsce,obłędne ,majestatyczne Himalaje! Dotarliśmy do Darchenu,miejsca skąd wyruszają pielgrzymki na świetą górę Kailash. Trzy dni wędrówki,ponad 50 km,niezapomniane przeżycie i szansa na spojrzenie w głąb siebie. Bardzo skromne warunki ale za to ludzie niezwykli. Tybetańskie kobiety i dzieciaki bardzo otwarci,uśmiechnięci i przyjacielscy. Na każdym kroku czuje się niezwykłość tego miejsca. Jezioro Mansarovar warte zobaczenia.Według tradycji,każdy kto odbędzie pielgrzymkę na |Kailas,powinien zanurzyć się w lodowatych wodach jeziora.Minusem jest dokuczliwa choroba wysokościowa i wszechobecność chińskiego "opiekuna".
Zachwycający
Przecież Tybet to prowincja Chińskiej Republiki Ludowej - PRC.
Zachwycający
Tybet jest jednym z najpiękniejszych krajów w Azji. Kultura buddyzmu tybetańskiego, klasztory, świątynie oraz surowy, wysokogórski krajobraz robią piorunujące wrażenie.
Średnia ocena na podstawie 6 opinii: 5/5.
Przewodnik > Tybet