Kambodża

Phnom Penh

Phnom Penh jest całkiem dużym, bardzo chaotycznym miastem, pełną życia stolicą Kambodży. Kolonialna zabudowa, niezliczone bazary, nadrzeczne promenady, świątynie, muzea oraz Pałac Królewski mogą zapewnić zajęcie na wiele dni, ale tylko dla tych, których nie wystraszy chaos, korki uliczne, szaleni motocykliści, zanieczyszczone powietrze i nachalni sprzedawcy.

Co zobaczyć?

Phnom Penh oraz jego okolice zapewniają sporo miejsc, które warto odwiedzić, na przykład:

Pola Śmierci (Killing Fields) oraz Tuol Sleng (S-21)

Tuol Sleng - Muzeum Ludobójstwa.

Opinie o Phnom Penh
+ DODAJ

Taki sobie
Chaotyczne, niczym nie wyróżniające się na tle innych miast Azji Połódniowo-Wschodniej.
Nieciekawy
Syf, malaria i korniki jak cała Kambodża. Chciałem zawsze zobaczyć Angkor i na tym trzeba było zakończyć. http://wyjechalamzarazwracam.blogspot.com/2016/12/najbrzydsze-i-najbrudniejsze-miasto-azji.html
Bardzo fajny
Jak już inni zauważyli, miasto nie dorównuje wielkością i rozmachem innym Azjatyckim metropolią. Natomiast może to być jego dużym plusem, gdyż przez to jest znacznie spokojniejsze i można tu się zrelaksować. Przemieszczanie się pomiędzy głównym atrakcjami jest również dużo prostsze. Można poczuć klimat Azjatycką, jest również parę ciekawych miejsc związanych z religią buddyjską. Miejsca pamięci po Czerwonych Khmerach przyprawiają o dreszczyk.
Fajny
Taki sobie, jeśli porównać go z innymi azjatyckimi miastami. Killing Fields - hmmm, warte zobaczenia, jeśli kogoś to interesuje. Mnie akurat tak. Bradzo dobrze zorganizowane muzeum z audioguidami w różnych językach.
Fajny
Nie polecam nocować w ścisłym centrum, bo miasto nie zasypia i jest głośno całą dobę. Przeprawa promem na drugą stronę darmowa;), a tam to już egzotyka.
Zachwycający
Bardzo fajne miasto. Warto choć raz się tam wybrać. Trochę nieuporządkowane, ale z klimatem.
Bardzo fajny
podobało mi się chociaż spuścizna czerwonych Khmerów działała na wyobraźnię. Tuol Sleng - niesamowite wrażenie, poza tym miasto ma jakiś urok jak dla mnie
Zachwycający
Pałac królewski świetny, same pola śmierci i muzeum S21 robią wrażenie ale nic specjalnie tam nie ma (na polach śmierci zostały doły po masowych grobach, a w muzeum są praktycznie puste budynki pełne powtarzających się fotografii więźniów). Polecam deptak nad Mekongiem wieczorem, jest na prawdę przyjemnie a do tego super tani alkohol;)
Bardzo fajny
Przyjemne miasto. Na pewno warte zobaczenia. Polecam Szczególnie pieczone tarantule na targowisku przed Pałacem Królewskim:):)
Taki sobie
Jak ktos jest pierwszy raz w Azji to może sie spodobac ale na tle innych azjatyckich miast wypada bardzo blado. Moje skojarzenia - hałas, brud, tandetne spelunki z dziewczynami oraz nachalni sprzedawcy wszystkiego - również dziewczyny, narkotyki. Wczoraj podeszla pani oferujaca opium ... Tak jeszcze sobie myślę, że miasto moze zyskac przy dłuzszym pobycie ale koniecznie trzeba sie wyrwac w getta przy Riverside. Tam gdzie nie ma białych zaczyna byc fajnie.
Bardzo fajny
Bardzo mile i przyjemne miasto. Co pradwa jak cala kambodza b.drogie ale fajne. Max 3 dni mysle ale trzeba zobaczyc.
Fajny
Na kilka dni jak najbardziej ok. Ma swój klimat, zupełnie inny od pozostałych dużych miast Azji płd-wsch. To taka trochę wielka, miejska wieś :]. Zalety to na pewno śmiesznie tanie noclegi [3 dolary za przyzwoity pokój z wiatrakiem i darmowym wi-fi] i tak jak w całej Kambodży pyszne jedzenie. Naprawdę wymiata :D. Co do atrakcji to byłem tylko na polach śmierci, robią wrażenie, owszem ale nie spodziewajcie się czegoś co wgniecie was w fotel...
Fajny
Duże, w miarę nowoczesne miasto. Warto zwiedzić Pałac Królewski i Srebrną Pagodę, przejść się po Sisowath Quai, pojechać do S-21 Tuol Sleng i na Pola Śmierci. Nie warto odwiedzać Wat Phnom - mała, niefotogeniczna, taka sobie. Tuk - tukowcy po drodze na Pola Śmierci podrzucają turystów na strzelnicę, na której za 350 USD można huknąć z wyrzutni pocisków przeciwpancernych. Targi i bazary są nieszczególnie ciekawe, chyba że polujecie na odzież sportową, plecaki i inne takie. Unikajcie podróży tuk - tukiem w godzinach szczytu. Kurz i spaliny odbierają jakąkolwiek motywację do zwiedzania miasta :).
Zachwycające
Uwielbiam dzikość tego miasta! serio mógłbym tam zamieszkać:) no cóż, żeby nie zwariować, polecam, turystyczne miasteczko nad jeziorem jako bazę wypadową. Nocą imprezy w Heart Of Darkness(nic wspólnego z Kambodżą, ale można poznać obcokrajowców pracujących w Kambodży), rzeczywiście nie polecam nocnych spacerów, mnie osobiście nic przykrego nie spotkało, ale mój kolega obudził się rano na ulicy z przebitą wargą... Polecam tym, którzy lubią przygody, a nie wieczne fotografowanie świątyń;)
Takie sobie
Moje pierwsze wrażenie było czy to jest miasto czy wieś, a co dopiero stolica?! Ciężka historia, która jak brzemię ciąży nad tym krajem. Mili ludzie, bieda, kurz na ulicy, tuk-tuki, supermarket, a w nim kosmetyki dior, chanel... Szok
Bardzo fajne
Bardzo przyjemne miasto. Można godzinami chodzić po ulicach i zawsze coś ciekawego się znajdzie. Uroczy Pałac Królewski i imponujące Muzeum Narodowe. Piękna promenada nadrzeczna, fajne bazary (Central Market i Russian Market). Można pojechać przez Most Japoński nad Mekong. Po drugiej stronie rzeki jest cudowna buddyjska świątynia w kształcie łodzi (zero turystów). Byłam mile zaskoczona Phnom Penh.
Bardzo fajne
w stolicy bardzo mi sie podobalo, super hotele i wreszcie najadlem sie europejskiego żarcia do syta i bylo pyszne
Takie sobie
Przytłaczające to miejsce. Cos smutnego jest w tym miescie. Mozna zwiedzic palac - choc ten w Bangkoku robi wieksze wrazenie. Ale wizyta w muzeum jest poruszajaca do glebi.Warto zobaczyc jak straszną historię ma ten kraj, co ludzie drugim uczynili. Powinniśmy pamiętac o ofiarach i wstydzic ze ludzkosc ma tyle krwi na rekach.
Fajne
Warto. Super kraby. Lepiej zatrzymać się nad jeziorem w hotelach na wodzie.
Bardzo fajne
wbrew pozorom stolica Kambodży to miejsce całkiem spokojne z o niebo przyjaźniejszym ruchem ulicznym niż w Sajgonie. obowiązkowe miejsce to wg mnie Tuol Sleng - bez tego nigdy nie zrozumiemy ludzi żyjących w tym kraju. poza tym ciekawe są bazary - ale to wszędzie a Azji pd-wsch ;). warto też posiedzieć przy spotkaniu rzek blisko muzeum narodowego, po chwili cierpliwości mogą się zdarzyć bardzo ciekawe rzeczy, a w pobliżu dodatkowo jest interesująca światynka warta uwagi.
Fajne
Samo miasto nie jest zbyt intersujace, duzo bardziej podobal mi sie Siem Reap, ale wiezienie Khmerow robi ogromne wrazenie!
Bardzo fajne
Jestem absolutnie zakochana w Phnom Penh. Stosunkowo niewielu turystów tu dociera więc atmosfera tu panująca jest tym bardziej niepowtarzalna. Coś magicznego wisi w powietrzu. Jasne - jest brud smród i ubóstwo - tym wyraźniejsze, że skontrastowane z bogatymi domami i dobrymi samochodami, ale to jest własnie ten smaczek. W Phnom Penh polecam pumpkin soup with coriander, bazary (wolę ten drugi pod względem wielkości) na których można kupić przecudowny i tani jak barszcz jedwab a także koniecznie masaż całego ciała.
Bardzo fajne
Brud, smrod i ... wspaniale. Nie wiem na czym to polega, ale miejsce to mimo, ze brzydkie i tonace w plastikowych odpadach jest magiczne. Nie ma zabytkow, na ulicach chaos, tlumy, ciezko sie poruszac, ale wrocilabym tam natychmiast. Po co? Aby poczuc te atmosfere, zjesc pyszne jedzenie, zobaczyc radosne usmiechy Kmerow.
Bardzo fajne
Warto zobaczyć. Wbrew pozorom to miasto daje wytchnienie po Bangkoku czy Sajgonie. Zabytków co prawda niewiele, w szczególności jak przyjechało się z Angkoru, ale jest : Muzeum Narodowe, Pałac Królewski, kilka świątyń, osławione więzienie i Pola Śmierci, bazar. W zupełności wystarczą 2 dni. Chyba, że komuś się wyjątkowo spodoba;-). Główną atrakcją jest to wielkie jezioro Tonle Sap i Mekong, które stanowią najlepszą drogę (co prawda nie lądową) w tym kraju (wyłączając samolot oczywiście) z Angkoru do Phnom Penh albo odwrotnie. Ale i tak polecam przebycie tej trasy szybką łodzią, bo widoki są niesamowite i można zrobić mnóstwo fajnych zdjęć. Czy jest tam niebezpiecznie jak ktoś napisał? Raczej nie. Wałęsałem się pieszo w nocy po mieście i nic się mi nie stało, co najwyżej byłem zaczepiany przez rikszarzy. Polecam też koniecznie Klub Korespondentów Zagranicznych przy głównym bulwarze nad rzeką, znany z filmów o Wietnamie; w weekendy muzyka na żywo, świetna kuchnia nie tylko azjatycka. Proponuję jednak strój zbliżony raczej do wieczorowego, bo można się zdziwić widząc kogoś w długiej sukni lub smokingu. Koniecznie należy zajrzeć do nocnego klubu Heart of Darkness (uwaga bardzo drobiazgowa kontrola przy wejściu z bramką wykrywającą metal włącznie). Zabawa zaczyna się tam wtedy, gdy kończy się we wcześniejszym lokalu (FCC) czyli dobrze po północy. Chyba ktoś nie skłamał pisząc, że to jeden z najlepszych klubów w Azji pd-wsch. Co prawda pełno cudzoziemców. Ale naprawdę miła, bezpretensjonalna atmosfera.
Takie sobie
miejsce jest godne polecenia ale średnio bezpieczne.Po zmroku nie nalezy wychodzic na zewnatrz
Bardzo fajne
Interesujące miasto. Można wybrac się do Tuol Sleng i na Pola Śmierci
Fajne
za dużo haosu, hałasu i spalin. ale miasteczko travellerskie nad jeziorkiem jest dość przyjemne
Bardzo fajne
zgadzam sie bylem tam 4 miesiace duzo zwiedzalem i jestem tego samego zdania
Bardzo fajne
Ruchliwe, mocno chaotyczne, zatłoczone, ale bardzo interesujące miasto. Koniecznie trzeba zobaczyć S-21.
Średnia ocena na podstawie 29 opinii: 3/5.
Przewodnik > Kambodża > Phnom Penh