Ellora

Osobiście uważam, że Ajanta jest ciekawsza niż jaskinie Ellora. Wszędzie w jaskiniach można robić zdjęcia, nie można jedynie używać flasha. W Ellorze duże wrażenie robi główna świątynia, wszystkie poboczne wypadają słabiej. Udało mi się zrobić one-day-trip z Mumbayu: wylot 5.15, w Aurangabad jest się po 6. Na miejscu bez problemu łapiesz taksówkarza (ale nie prepaid - ci chcieli 5000 rupii, ja dogadałem się na 3000), która zawozi do Ajanty (akurat na otwarcie - godzina 9), a potem do Ellory. Samolot powrotny do Mumbaju o 20.

Byliśmy z żoną w lutym. Sucho. Wodospad wysechł. Potrzeba trochę czasu na zwiedzanie. Wynajęliśmy samochód, który nas przywiózł z Ajanty , następnie obwoził po Ellorze i Aurangabadzie z odstawką na dworzec (2500 rupii). Co do Ellory - wypas. Jeżeli weźmie się pod uwagę ogrom pracy , jaką włożyli twórcy w wyrobek skały i rzeźbienie wszystkiego w jednym kawałku skały bez najmniejszych oznak fuszerki , to aż trudno sobie wyobrazić, że dokonali tego przodkowie ludzi , których spotykałem w Indiach współcześnie. W jaskiniach fajny chłodek. Oglądając kolejne świątynie ma się wrażenie, że nastąpił jakiś kataklizm, który zmusił twórców do rzucenia narzędzi i zaprzestania pracy. Ajanta- ładne widoki-świątynie mniej okazałe.

piękne bardzo ladne

Ellora - ścisła czołówka indyjska, robi większe wrażenie niż Taj Mahal

Jeszcze lepsze niż Ajanta, jednak trochę odmienne, zwłasza wykuta w masywie skalnym świątynia nr 16. COŚ WSPANIAŁEGO.

Przepiękne, polecam. Warto spedzic tu dzien.

Zapierające dech w piersiach świątynie wykute w skałach. Zwłaszcza Świątynia Kailasanatha (główna)! majstersztyk, który warto zobaczyć. Ale osobiście najlepiej czułam się w bocznych jaskiniach buddyjskich, gdzie dociera nieco mniej turystów. Niestety jak we wszystkich miejscach wpisanych na listę UNESCO należy spodziewać się tłumów, które raczej nie pozwolą na spokojną kontemplację;-). Zwłaszcza rozkrzyczane wycieczki Hindusów (w tym wycieczki szkolne), które wysypują się z autokarów przez calutki dzień...

Byłem .widziałem.polecam. To niewiarygodne miejsce.

Niezwykłe miejsce z świątyniami wykutymi w skale.

Oryginalny zespół świątyń różnych wyznań ale chmara nachalnych handlarzy, mimo wszysko miejsce warte obejrzenia-Lobo

Jestem zakochana w Indiach,byłam tutaj dwukrotnie i przede mną jeszcze kolejne podróże do tego pięknego kraju. Ellora mnie zachwyciła! Alina

Rewelacja! W grotach Ellory czas stanął w miejscu kilkanaście wieków temu... Przy odrobinie chęci, można uslyszeć kroki dawnych mnichów i usłyszeć ciche dzwonienie dzwonków modlitewnych.....Niesamowicie klimatyczne miejsce.....Człowiek czuje się bezpiecznie daleko od zgiełku świata.

Dla mnie Ellora to jedno z miejsc do których tęsknię w Indiach najbardziej. W części jaskiń buddyjskich czuć niesamowitą moc tysięcy lat medytacji. już po wejściu do nich ogarnia niesamowity spokój i radość. Pięknie tam jest. tez większe wrażenie zrobiła na mnie Ellora niż Ajanta. Zadziwiające, że budując nie wnoszono posągów do środka, wszystko wykuto z jednej skały

Rewelacja, bardzo mi się podobało.

Ellora i Ajanta są bardzo fajne, warto tu przyjechać, jedne z ciekawszych miejsc w całym kraju.

Ellora (10 rp) jest znacznie fajniejsza od Ajanty (250 rp), mniej zadbana, ale fajniejsza

Bardzo fajne, szczególnie wcześnie rano, gdy nie ma za dużo ludzi.

Fantastyczne świątynie, jeszcze fajniejsze, niż w Ajancie

Niezwykle efektowne świątynie, robią wrażenie. Ciekawe, czy ci mnisi różnych tradycji wpadali do siebie na wzajem, żeby pożyczyć dłutko, albo młotek?