Kochi jest miastem położonym częściowo na satałym lądzie, a częściowo na małych, okolicznych wysepkach. Jedna z nich, Fort Kochi słynie z oryginalnego charakteru związanego ze ścierającymi się wpływami kultury hinduskiej, chrześcijańskiej, muzułmańskiej oraz judajskiej. Cochin jest jedynym miejscem w Indiach, w którym funkcjonuje mniejszość żydowska.
Nie ma tu żadnych wielkich atrakcji, ale dużo radości możne sprawić spacerowanie po starym mieście, odwiedzanie, kościołów, meczetów oraz synagogi. Na nabrzeżu można zobaczyć jak działają Chinese Fishing Nets, sieci rozpięte na specjalnym stelażu, a służące naturalnie do połowu ryb.
W Kochi można rozpocząć podróż po Backwaters.
Backwaters - rozlewiska
Backwaters, to olbrzymie rozlewiska, wielki teren graniczący z oceanem, poprzecinany setkami, albo i tysiącami kanałów, rzek (38 dużych, wiele małych) i jezior (5 dużych, wiele małych). Sieć kanałów o łącznej długości ponad 1500 km, poprzedzielanych skrawkami lądu, nierzadko o szerokości zaledwie kilku metrów, tworzy fantastyczny labirynt, w którym toczy się normalne życie jego mieszkańców. Kanały są zupełnie normalnymi drogami, czasem nawet autostradami, a na półwyspach, wyspach i innych fragmentach lądu stoją wioski, świątynie, pasą się krowy, czy rośnie ryż. W połączeniu z tropikalną roślinnością, odgłosami ptaków, smakiem ryb, całość tworzy fantastyczne wrażenie. Backwaters stanowią jedną z największych atrakcji turystycznych Indii.
Możliwości podróżowania po Backwaters jest wiele, w niektórych miejscach oferowane są rejsy turystyczne, można skorzystać z publicznych promów, można wynająć prywatne czółno z wioślarzem, albo cały HouseBoat, z kapitanem, nawigatorem i kucharzem, którzy w ciągu kilkudniowego rejsu pokażą co trzeba i zadbają o jedzenie.
Najważniejsze (chociaż nie jedyne) miejscowości, w których można rozpocząć / zakończyć rejs, to Alappuzha, Kochi, Kottayam oraz Kollam.
Opinie o Cochin
+ DODAJ
Bardzo klimatyczne miasto (a przynajmniej wyspa Fort Cochin) - świetne jedzenie, przyjemne uliczki i guesthousy. Warto udać się do lokalnego centrum kultury na pokaz teatru Kathakali i obejrzeć proces nakładania przez aktorów makijażu. 10/10
Spędziliśmy tu kilka dni i na pewno nie żałujemy... Fort i stare miasto bardzo interesujące, Backwaters też ma wiele uroku... Fajni, wykształceni ludzie, mniej brudu, smrodu i dołującej biedy niż w innych regionach Indii. A obok naszego hotelu (blisko portu) odkryliśmy genialną chińską restaurację.
miasto bez klimatu, plaża zapaskudzona z widokiem na przemysłową naturę Ernakulam. Z kolei sieci rybackie ładnie prezentują się tylko na zdjęciach. Radzę unikać. To jedno z moich większych podróżniczych rozczarowań.
backwaters bardzo fajne na to, żeby odpocząć od zgiełku i hałasu miasta, jedzenie keralskie to kolejny konieczny do spróbowania smak Indii, miasto było dla mnie zaskoczeniem, bo przez dwa dni trwał strajk generalny i po raz pierwszy w Indiach spotkałam wymarłe miasto, niezwykły kontrast z tym, czy Koczin jest na co dzień
O ile sam rejs po Backwaters był cudowny, o tyle samo miasto jest nijakie. Fort Kochi jest raczej mało turystycznym miejscem. Nie ma ani jednej plaży w bliskiej okolicy. Dominują guesthousy. Jest kilka kolonialnych zabytków, ale nie tego szukałem w Indiach.
Planowalam pobyc w Kochin najwyzej dwa dni..miasto jednak zachwycilo mnie swoja atmosfera. I choc jest to miejsce turystyczne, gdzie ceny noclegow w sezonie potrafia mocno wzrosnac, uwazam ze miejsce to, jest godne odwiedzenia. W tym jednym miescie, na przestrzeni wiekow wymieszaly sie wplywy wielu kultur, co mozna zreszta zauwazyc spacerujac po bocznych uliczkach i przygladajac sie architekturze. Szczerze polecam!!!
miasto jako miasto spoko ale indyjski przemysl turystyczny meczacy na maksa. ucieklismy po jednym popoludniu
Bardzo ciekawe miasto; szczególnie zachwycają chińskie sieci, giełda przypraw i małe wytwórnie przypraw i pikli... Cudowny zapach przypraw odurza, jest pysznie i pięknie. A wieczorem trzeba koniecznie zobaczyć spektakl w teatrze katahhali (staroindyjski poemat) ; dźwięki i ruch wprowadzające w cudowną starą baśń.
Samo Cochin nie zachwyca - przyjemne do zwiedzenia. Jednak Cochin jest świetną bazą wypadową do pobliskich atrakcji turystycznych - wycieczka łodzią tzw Backwaters, wodospady, plantacje herbaty itp.
najlepsze ryby jakie w zyciu jadłam krewetki rowniez :) miasto przypraw!
bardzo urocze, przyjemne miasto:) bardzo dobrze wspominam
Fort Cochin to niezwykłe miejsce. Chińskie sieci, rybacy, targ rybny.....Miasteczko po-portugalskie z przepięknymi domami, wąskie urokliwe uliczki. Spokój. Naprawdę warto tam spędzić więcej czasu.
Ernakulam - duże gwarne miasto, ale mające swój klimat.
Super miejsce!
Zachwycające z uwagi na spektakl Kathakali. Poza tym miasto nieciekawe - stara część warta spędzenia popołudnia.
Kochi mnie tez nie poruszylo Ale jest jedna urzekajaca rzecz i trzeba KONIECZNIE to zobaczyc spektakl KATAKHALI Po prostu cudo Najlepiej zobaczyc w kathakali center bo tam jest pelen profesjonalizm Bardzo polecam
Przepiękne miasto, cała okolica Cochin, Ernakulam, Aluva. Wspaniały klimat. Wspaniali ludzie. Chcę pojechać jeszcze raz. Zdjęcia na www.picasaweb.google.com/andrzej.trzmiel
Polecam wszystkim to miasto.
Moim zdaniem Koczin jest jedną z ciekawszych miejscowości południowych Indii. Trudno zobaczyc inne miasto, gdzie miesza się tyle obcych wpływów. Dużo nawarstwiających się śladów osadnictwa, arabskiego, żydowskiego, chińskiego, syryjskiego, holenderskiego, angielskiego itd. Wydaje się, że to miasto kiedyś pełniło o wiele większą rolę niż obecnie, bo znajduje się tam mnóstwo dużych, wiekowych budynków pokolonialnych. Imponujące zabudowanie arcybiskupstwa Koczinu obejmującego swoim zasięgiem całe pd. Indie i Birmę. Warto zobaczyć w jednym z przedsiębiorstw (raczej manufaktur) korzennych jaki sposób przetwarzane są przyprawy. Często obok znajduje się sklep, gdzie można je kupić. Koczin jest dobrym miejscem na dokonanie zakupów miejscowego rękodzieła. Duży wybór i atrakcyjne ceny. Dobre jedzenie, zwłaszcza ryby i owoce morza, które można kupić przy sieciach chińskich i zanieść do wybranej knajpy, żeby nam je przyrządzili. W miejscowej kuchni widać obce wpływy. Warto tez zobaczyć, któreś z przedstawień typowe dla regionu Kerala. Spędziłem tam tylko jeden dzień, ale myślę, że warto zostać trochę dłużej, bo dużo jest do zobaczenia w historycznej części miasta, warto właśnie tam też nocować.
Mi się nawet podobało, zwłaszcza dzielnica żydowska. No i genialna jest rybka nad brzegiem morza.
Kochi mnie nie poruszyło.
Średnia ocena na podstawie 18 opinii: 4/5.