Opinie o Railay
+ DODAJ
17/3/2019 Udaliśmy się do Railway między innymi po przeczytaniu opinii na Mandalay..jeśli ktoś twierdzi że plaże West i East są piękne to chyba ma porównanie tylko do tych znad Bałtyku,ale do rzeczy..do plażowania może i się nada jeśli lubi się leżeć niedaleko mazi z motorówek i longtail boatow,do pływania wcale bo nie ma tam ani jednej ryby(nie dziwię się) widoki na skały są naprawdę fajne i czasami lepiej popatrzeć w górę na nie niż na plażę po której się poruszasz.East Railay ok godziny 14 dramat w trakcie odplywu wygląda nieciekawie.Ceny chore za butelkę wody mineralnej 1.5l płacisz 40 BTH co jak na naszą 3 tyg wypad było rekordowa wysoka cena..Piwko duże 120.Podsumowujac...na 1 dzień wpaść łódka z AoNang jak się komuś nudzi.
Miejsce przepiękne. Szkoda że Tajowie je tak niszczą, na razie lodzie nie pływają jeszcze tylko po skałach.
Jesteśmy tu z synem, 2 tygodnie, cały czas coś ciekawego
Zdecydowanie niesamowite miejsce ! Wspinacze znajdą tu raj ! Podobnie jak plażowicze. Widoki przepiękne, możliwości odkrywania okolicy jest mnóstwo. My wybraliśmy opcję kajakami. Zapraszamy do obejrzenia, żeby utwierdzić się w tym że po prostu WARTO pojechać:
https://youtu.be/Blz91GFjjHc
Tajlandia może być duma. piękne miejsce.
świetne miejsce ale nie jest tanie. Z uwagi na niewielką ilość hoteli ceny są wysokie. Plaże piękne a najprzyjemniej jest wieczorem kiedy "łódkowi" turyści wracają do Ao Nang. Jak na tak małe miejsce sporo barów po wschodniej stronie półwyspu.
Railay jest moim zdaniem przereklamowany - wpada tam dużo bogatych dzieciaków, jest sporo drogich hoteli - przez co jest tam dość drogo jak na tajskie warunki. w trakcie naszego pobytu railey/lanta/mook/lipe - to było najdroższe miejsce. Nie wiem czemu komarów zatrzęsienie - kolejny minus. jest trochę knajpek do wyboru - ale drogie plus obsługa nie w każdej nastawiona jest przyjaźnie tak jak to potrafią robić właściciele małych knajpek na uboczu turystycznych szlaków. jednak żeby być uczciwym - da się coś wybrać żeby było ok. łódeczki do wynajęcia - mega drogie. łupią turystów aż miło. plaża ładna, szeroka, ludzie na niej się rozkładają taak że można pograć z dzieciakami w piłkę bez problemu, widoczki ładne. dużo ludzi przyjeżdza żeby się wspinać -podobno są fajne warunki, ale tego nie ocenię. byliśmy tam 4 dni i na taki okres polecam, choć najprawdopodobniej tam nie wrócimy
Phra Nang bardzo fajna plaża. Idealne miejsce wypadowe np. z Ao Nang. Na minus zbyt duża lista turystów.
do stacjonowania Ton Sai ze względu na ceny i miejsce a do plażowania Railay West, gdzie z Ton Sai jest 10 min pieszo przez skały. Porównanie i więcej szczegółów tutaj:
http://fazad.geoblog.pl/wpis/201884/porownanie-phra-nang-rail-leh-ton-sai
Piękna plaża oferująca wszystko co do leniwego życia potrzeba. Trochę za dużo turystów ale te wszystkie wpisy to chyba turyści ?
super miejsce, choć trochę drogo:)
Polecam serdecznie, szczególnie wybrać się na wspinanie. Lepiej spać w TonSai, bo samo Railay jest przeludnione i głośne, na TonSai można spotkać samych wspinaczy. Jeśli kogoś interesuje więcej informacji, albo wspinanie z polskim instruktorem, to polecam: http://www.h-5.pl/wspinanie-w-tajlandii-ton-sai
Wapienne formacje skalne są naprawdę malownicze i wysiłek tych wszystkich młodych ludzi wspinających się po skałach będę pamiętał długo. Tak naprawdę jednak byłem rozczarowany tym miejscem. Owszem, na Ton Sai można zjeść pyszne jedzenie i poznać ciekawych ludzi, ale woda w rejonie Railay nie jest już przejrzysta i turkusowa, a wspomnianą tu, urokliwą plażę Phra Nang, odwiedza w ciągu dnia niezliczona ilość osób, jest tłoczno, panuje zgiełk, a z łodzi stojących przy brzegu sprzedaje się tajskie jedzenie.
najpiękniejsza plaża jaką kiedykolwiek widziałem a dojście do niej to też nie lada gratka dla osób kochających stalaktyty :) warto tam być aby zobaczyć i poczuć to miejsce
Plaża Phra Nang jest rewelacyjna. Polecam dopłynięcie do dwóch wysepek, bądź dojście do nich o ile trafi się wieczorem na odpływ. Minusem jest bardzo uboga rafa, w zasadzie jej marne szczątki. Railey to nie jest miejsce dla fanów nurkowania i snorkelingu. Knajpki przy East Railay doskonałe i niedrogie (najlepsza taka jedna z tych zupełnie nie eleganckich, zaraz przy kafejce internetowej przy wejściu z West Railay) najtańsze nocleg 200 bt za domek, Railay Cabana w środku wyspy (dojście ścieżką między plażami East i West), I absolutny hit czyli Princess Lagoon, jeśli komuś oczywiście uda się tam wejść i zejść. Laguna jest płytka i ze wszystkich stron otoczona niemal pionowymi ścianami, nie ma innego dojścia poza trasą wspinaczkową zaopatrzoną w liny.
Wspaniałe miejsce. Niesamowita przyroda i piękne widoki. Do tego pełna luzu atmosfera East Railay.
Jedno z ladniejszych miejsc jakie widzialem w zyciu ;-)
Prowincja Karbi to najpiekniejszy zaktek na ziemii, polecam calodzienne wycieczki speed boat, ktore zawieraja wyprawe do rezeratow przyrody oraz Koh Phi Phi Islands! Niezapomniane wrazenia! Goraco polecam!
w sumie 2 m-ce, jeden rok po drugim, cudowny czas, piękne chwile, wspaniałe wspinanie, nurkowanie, rekiny... wieczorem dobra muzyka, świetni ludzie, piasek, szum palm i morza, gwiazdy, małpy, dżungla, trance, spokój, brak pośpiechu, hałas łódek, ryż w bambusie, najlepsze na świecie drinki i mrożona kawa!
tak było przed 2005.
a jak jest teraz?
fajnie byłoby tam wrócić i zastać te najlepsze wspomnienia.
Właśnie wróciłem, chociaż gdyby nie rodzina zostawiona w Polsce zostałbym na zawsze;) Spędziliśmy tam z kumplami 10 dni. Było nieziemsko. Szczególnie, że mieliśmy znajomego Taja na miejscu, który pokazał nam wszystko co można w okolicy zobaczyć. Gob zgodził się pomóc innym turystom z Polski, jeśli tacy się tam wybierają, więc jeśli ktoś jest zainteresowany, proszę o kontakt: michal@alterpolska.pl. Niezapomniane chwile na rozrzuconych wokół wyspach (snorkeling, połów ryb, nocne eskapady na bezludne wyspy, ogniska, grill ze świeżych ryb i owoców morza, kajaki, wspinaczka dla amatorów, wycieczki po dżungli). Brakuje miejsca, żeby wszystko opisać. Polecam z całego serca.
zakochałam sie juz na zawsze :) napewno tam wroce
jest tam taki spokój że aż nie chce się wyjeżdzać. Odcięta od świata plaża pozwala delektować się pięknem, pysznym jedzeniem (owoce morza) dopiero co złowionymi i cudownymi ludzmi. Dla miłośników wspinaczki podwójna radość - przepiękne drogi i mnóstwo ludzi z całego świata. Polecam!
po prostu sliczne.
warto wspiac sie na punkt widokowy a wytrwalym polecam tez zobaczenie laguny (zajscie jest wg mnie wymagajace dla osoby ktora nigdy sie nie wspina). plaze sa czyste, skaly oszalamiajace a woda ciepla i o turkusowym odcieniu, jak na zdjeciach. osobiscie polecam kapiel przy plazy Ton Sai, bo tam najmniej kopie pradem plankton i podgryzaja rybki ;)
Piękne skały, plaża duża i b.ładna, ale ogromna ilość turystów.
Jeśli Krabi to tylko Railay! ładna plaża, brak samochodów, dostęp jedynie od strony morza. Dużo spokojniejsza niż pobliska Ao Nang.
plaze na polwyspie sa absolutnie zachwycajace, odizolowane i spokojne, idealne miejsce na odpozcynek i podziwianie zatoki
railay jest przecudowne. super jest to ze mozna sie tam dostac tylko woda. 3 plaze ukryte w skalach..ah. znalezc cos taniego jest dosc trudno ale sie da:) jedzenie za to drogie..hmm nie mozna miec wszystkiego. polecam wspinaczke a takze nurkowanie w pobliskich wodach PhiPhi. rafy lepsze chwilami niz na Ko Tao!
Swietne miejsce nawet jak sie nie wspinasz, a jak tak to dopiero raj na ziemi. Plaze extra szczegolnie ta przy hotelu. I te krwiste skaly zwisajace tuz nad Twoja glową... bajka
Pierwsze miejsce na ziemi, o którym pomyślałam, że mogłabym tam zostać do końca życia
10 dni w raju,a jak sie wspinasz to mozna zamieszkac
Byłem w wielu miejscach w Tajlandii, ale nie widziałem nigdzie indziej tak pięknego miejsca. Szkoda że noclegi takie drogie...
Piękne miejsce, niezłe plaże w fantastycznym otoczeniu. Rewelacyjne skały.
Średnia ocena na podstawie 34 opinii: 5/5.