Koh Tarutao jest największą (26 km długości) wyspą Morskiego Parku Narodowego Tarutao. Turystyka w parku jest bardzo mocno limitowana, przez co wyspa pozostaje niemal dziewicza i nie zniszczona komercyjną eksploatacją. Biuro parku udostępnia bungalowy do wynajęcia, ewentualnie można rozbić swój lub wypożyczony na miejscu namiot. Jest tu też jeden sklep i jedna restauracja. Warunki są mocno kempingowe, ale dzięki temu nie ma tu tłumów turystów, panuje cisza i spokój, można cieszyć się pięknymi okolicznościami przyrody.
Wyspa posiada kilka pięknych, piaszczystych plaż, warunki do snorkelingu niestety nie są najlepsze. Ponad połowa wyspy porośnięta jest lasem deszczowym, z ukrytymi strumieniami, oczkami wodnymi, wodospadami oraz jaskiniami, możliwości uprawiania trekingu w dżungli są absolutnie fantastyczne. Ze znajdującego się w centralnej części wyspy wzgórza (700 metrów nad poziomem morza) rozciąga się wspaniały widok. W dżungli można spotkać wiele zwierząt, a na plaży, przy dużej dawce szczęścia można podglądać gigantyczne morskie żółwie składające jaja.
www.dnp.go.th/parkreserve/asp/style2/default.asp?npid=7&lg=2
Jak się dostać na Koh Tarutao
Koh Tarutao posiada regularne połączenie promowe z Pak Bara.
Opinie o Koh Tarutao
+ DODAJ
To świetne na wypoczynek i relaks miejsce zanurzone w przyrodzie. Teren parku narodowego wyłączony z cywilizacji, ale nie na tyle dziki by było nie wygodnie. Tłumy na plaży w szczycie sezonu zamykają się liczbą jakichś 10 osób. Tajowie mają na to genialny sposób, mianowicie utrudniają przyjazd tutaj jak się tylko da. Zuchy! Zdjecia i opis dokładny
http://patrze.blogspot.com/2013/12/ko-tarutao-za-mga-dezinformacji.html?q=tarutao
Zdecydowanie dla ludzi kochających naturę i spokój. Wielokilometrowe, bezludne plaże, często bliski kontakt ze zwierzętami (u nas wąż w pokoju, u sąsiada rezydujący w domku gekon toke :)), piekne widoki, ogłuszające koncerty cykad, dzikie zwierzęta przychodzące nocą na plażę. Oby nigdy nie pojawiły się tam hotele, puby i masowa turystyka, bo zniszczy to wyjątkowe miejsce.
Koh Tarutao jest dla ludzi, którzy pragną wypocząć na łonie dzikiej przyrody, z dala od turystycznej stonki. Na wyspie można przenocować w bungalowach (od 300 bht za osobę), dormitoriach (ok. 150 bht) i wynajętych (albo własnych) namiotach (80 bht za namiot). Jest tu mały sklepik, restauracja oraz wypożyczalnia kajaków i rowerów. Nie działają komórki i Internet, prąd włączają na kilka godzin dziennie. Plaże przyzwoite, snorkeling na rafie - po przepłynięciu łodzią na północny cypel wyspy. Niezłe warunki do pływania kajakiem i pojeżdżenia rowerem. Warto tu przyjechać (speedboat z Pak Bara - 45 min., 350 bht w jedną stronę) - zwłaszcza wtedy, gdy szukacie odskoczni od cywilizacji :)
w rzece widzieliśmy oczy krokodyla. Trochę strach. Tym bardziej, że zabrakło nam paliwa i zostały wiosła.
Tu można poczuć atmosferę powieści przygodowych z dzieciństwa, chociaż ośrodek wypoczynkowy trochę socjalistyczny
Piękne miejsce z dala od cywilizacji. Niestety, a może i na szczęście, nie łatwo tu się dostać, dzięki czemu nie ma tu tłumów turystów i raj jest niemal nieskażony.
Tu można odpocząć, tak prawdziwie..... maksymalnie 4 dni, potem można zapomnieć jak się nazywa.
To jest dopiero piękne miejsce! Mało ludzi, dzika przyroda, fantastyczny klimat. Polecam, jeśli chcesz być z dala od wszystkiego i zapomnieć o szarym, codziennym życiu w kraju.
Bylam tam parę lat temu. Kompletne odludzie, ze spartanskimi warunkami, ktore w pierwszej chwili wywolaly we mnie - mieszczuchu szok, a potem urzekly bez reszty. Pusto, cicho, blisko natury.
Średnia ocena na podstawie 8 opinii: 5/5.