Horton Plains jest Parkiem Narodowym położonym na płaskowyżu, na wysokości około 2200 metrów, w centralnej części Sri Lanki. Park jest domem dla wielu gatunków roślin i zwierząt, szczególnie ptaków, ale jego największymi atrakcjami są wodospad Baker's Falls oraz przepaść World's End. Horton Plains jest jednym z niewielu Parków Narodowych Sri Lanki, w których turystom pozwala się chodzić, zamiast obwozić ich samochodem terenowym.
Koniec Świata
World's End to niezwykle efektowne zakończenie płaskowyżu w postaci skalnej przepaści o wysokości prawie tysiąca metrów. Widoki znad krawędzi są nieprzeciętne, ale tylko wcześnie rano, przed godziną 9, zanim podniosą się chmury. Aby dotrzeć na Koniec Świata, trzeba pokonać 9 kilometrową trasę, mijając po drodze Wodospad Baker's Falls oraz Little World's End. Na całą wyprawę trzeba przeznaczyć około 3-4 godzin.
Jak się dostać do Horton Plains
Przejazd samochodem z Kolombo zajmuje około 5 godzin. Podróż pociągiem do Haputale nie powinna zająć więcej, niż 40 minut.
Opinie o Horton Plains
+ DODAJ
Nie wiem czy to wina pogody bo mżyło, ale średnio nam się podobało. Rzeczywiście roślinność zdecydowanie inna, nadzwyczajnych zwierząt nie było. Widoki tak jak w polskich górach. Nie pojechalibyśmy tam gdybyśmy wiedzieli jak to wygląda na żywo. Wstęp + dojazd dla 2 osób abstrakcyjnie drogo.
Warto umówić się na wspólny dojazd z innymi turystami kręcącymi się w okolicach postoju busików - taksówek, dzięki czemu wychodzi znacznie taniej. Miejsce warte odwiedzenie, ale najpiękniejsze widoki są bardzo wcześnie rano. Najbardziej spektatkularny jest wschód słońca na Końcu Świata.
Park zrobił na mnie ogromne wrażenie, a szczególnie widok z Końca Świata, gdzie spędziłam chyba z godzinę, podziwiając krajobrazy. Co ciekawe Koniec Świata, jest skarpą o pionowym spadku jakieś 900 m w dół, więc trzeba być bardzo ostrożnym. Niestety często dochodzi tam do samobójczych skoków, a niekiedy podwójnych samobójstw zakochanych, których związki nie są akceptowane przez rodzinę. Pomijając jednak ten smutny fakt, park odznacza się dość nietypową roślinnością jak na fakt, że znajduje się w kraju tropikalnym. Warto jest wybrać trasę tak, by Wodospad Bakera, był ostatnim punktem. Można tam odpocząć i ochłodzić się po długim spacerze, a poza tym wiadomo że stamtąd już niedaleko do schroniska.
Park jak park. Najfajniejszy jest tu wodospad. Jak się widziało Liptons Seat lub widoki z pociągów, to Koniec Świata nie robi wrażenia. Zdecydowanie zbyt drogi wstęp. Kosztowny jest też dojazd, bo trzeba kombinować z taksówkami.
Faje, jeśli ktoś chce się faktycznie przejść wśród dzikiej przyrody. Dość miłe doświadczenie.
Średnia ocena na podstawie 5 opinii: 3/5.