Kambodża
Kep
Kep był w czasach kolonialnych słynnym kurortem nadmorskim, ale swoje najlepsze czasy ma już dawno za sobą. Dziś jest zaniedbany i nieco podupada, ale niewielka liczba turystów oraz przyjemne, choć kamieniste plaże, a przede wszystkim doskonałe owoce morza serwowane w nadmorskich jadłodajniach dodają temu miejscu sporo atrakcyjności.
Opinie o Kep
Taki sobie
Kurort? Jaki kurort? To był kurort w zeszłym wieku za czasów kolonialnych i panowania Francji. Teraz to jest wiocha wzdłuż drogi i resztki ruiny rezydencji. Po obydwu stronach plaży są ujścia ścieków i brudna woda. nie odważyłem się kąpać.
http://wyjechalamzarazwracam.blogspot.com/2017/01/kep.html
Zachwycający
Piękne spokojne miejsce, prawie zero turystów. Warto wziąć skuter i pojeździć po okolicy: plantacje pieprzu, jeziora schowane gdzieś między niewielkimi górami nad nimi mające już za sobą czasy świetności ośrodki wypoczynkowe - ale przyjeżdża tam sporo miejscowych na małe rodzinne pikniki. Ciekawe skalne jaskinie, małe buddyjskie świątynie, urokliwe okoliczne wioski.... :) No i bezkonkurencyjna Rabbit Island, na która dostajemy się po 20 minutowej przeprawie łódką motorową. Dosyć spartańskie warunki w wiosce rybackiej - skromne domki na palach przy samej plaży - z łazienkami! ;), prąd pojawia się wieczorem na jakiś czas, karmią pysznie łowionymi na Twoich oczach krabami (do kapeluszy dzieci je łapią :)) i godzinny masaż na plaży za 5 USD pomaga dogłębnie poznać strukturę mięśni w całym ciele :) dziewczyny drobne ale siłę w rękach mają niesamowitą!!!
Zachwycający
Kep to ładne miejsce - fajnie się tam znaleźć :)
Największą zaletą Kep jest sąsiadująca Koh Tonsay. Spędziłem tam w listopadzie 2012 roku 4 dni i naprawdę nie chciało mi się nigdzie ruszać. Cisza, spokój, prąd 2h/dobę, rewelacyjne jedzenie, hamaki na plaży. Plaża nie jest rewelacyjna a czystość wody rano pozostawia wiele do życzenia. Pod wieczór jest o niebo lepiej. Tak czy inaczej jest to miejsce zaliczające się do moich top 3 w Indochinach. Cudowne miejsce ;)
Taki sobie
Skojarzyło mi sie z Mielnem w październikowy dzień. Nuuuda nic sie nie dzieje, paru turystów smetnie przechodzacych się wzdłuż morza. A samo morze? W kolorze wody po praniu ubrań, plaza brudna, zaniedbana i wardzo mała. Ale wieksza niepotrzebna bo chetnych do kąpieli brak.
Wyspa krolicza lewniwa, kilka bambusowych chatek - 7 restauracji. Piasem brazowo szary a woda podobna do tej w Bałtyku tyle, że ciepła. Prózno w kambodzy szukac klimatów rodem z Tajlandii.
Za to jest spokój i czas na chill out.
Bardzo fajny
Kep taki sobie, ale pobliska wyspa Królicza rewelacja ! Nieskażona masową turystyką oaza spokoju.
Polecam
Bardzo fajne
Kep w 2009 roku zrobiło na mnie olbrzymie wrażenie. Czyściutkie ulice, skwery, parki, zadbana plaża. Mnóstwo zieleni, spokój. Nie spodziewałam się, że tak wygląda ta mieścina. Dużo fajniejsze miejsce niż Sikanoukville.
Fajne
plaże gorsze, niż w sihanoukville, ale wszystko rekompensuje prawie całkowity brak turystów
Takie sobie
w moich oczach jest tez interesujacym miejscem godnym odwiedzenia
Takie sobie
Ten kurort faktycznie jest mocno podupadły, ale ma swój urok.
Średnia ocena na podstawie 9 opinii: 3/5.