Kanyakumari jest najbardziej na południe wysuniętym miejscem Indii, to sam koniuszek subkontynentu. W tym małym miasteczku do odwiedzenia jest przede wszystkim interesująca, choć niekoniecznie piękna świątynia Kumari Amman (mężczyźni wchodzą z nagim torsem) oraz dwie niewielkie skaliste wysepki położone kilkaset metrów od brzegu. Na jednej z nich znajduje się Vivekananda Memorial, duże mauzoleum upamiętniajace tego hinduskiego reformatora, a na drugiej, imponująca, ponad czterdziesto-metrowa statua przedstawiająca starożytnego świętego Thiruvalluva. Na brzegu, bez trudu można jeszcze znaleźć dość efektowny katolicki kościół, charakterystyczne jest w nim to, że w środku nie ma żadnych ławek, wierni siadają bezpośrednio na posadzce, tak jak w świątyniach hinduistycznych.
Mówi się, że Kanyakumari jest miejscem, w którym spotykają się trzy morza: Zatoka Bengalska, Morze Arabskie oraz Ocean Indyjski. Wiosną, można nie ruszając się z miejsca podziwiać wschód i zachód słońca nad morzem.
Opinie o Kanyakumari
+ DODAJ
Zwiedziłam już sporą część Indii i niestety Kanyakumari nie zrobiło na mnie wrażenia, zabytki, klimat, jedzenie... nic nadzwyczajnego w tym mieście. W tym miejscu mogłabym tylko nadmienić iż tuż niedaleko, w Narakoil jest przepiękna, dzika plaża, chyba jedyna dotąd, która wywarła na mnie wrażenie.
KANYAKUMARI, tu stykają się 2 morza i ocean, jest to najbardziej wysunięty cypel Indii Południowych. Bardzo święte miejsce dla hindusów. Pielgrzymują tu rodziny hinduskie z całych Indii. W świętych wodach obmywają się z grzechów. Białych jest mało, to lepiej bo widać prawdę i magię tego miejsca. Znakomite jedzenie w restauracjach, robione bardziej dla pielgrzymów turystów nie dla białych. Każdy odwiedzający Indie południowe powinien odwiedzić to miejsce, niesamowicie magicznie.
Dotarlismy tam w lutym 2010 z Trivandrum.Niby miejsce magiczne : Cap Komorin , samo poludnie Indii. Trafilismy - pewnie jak zawsze na dzikie tlumy Hindusow - pamiatki , pamiatki, pamiatki , najwiecej muszli . Dobrze ze sprzedawcy nie byli bardzo natarczywi. I ta jazda samochodem , bez przerwy klaksony. Cud boski ze zyjemy . Napewno warto zobaczyc pobliskie Suchindram Temple - swiatynię Brahmy , Wisznu i Sziwy ( Trimurthi ). Przepiekna szczegolnie jesli oprowadzi Was mnich. Zwroćcie uwagę na zestawy drążanych wewnątrz kamiennych kolumn na ktorych gra sie dlonią jak na bębnach. Szkoda, ze nie mozna robic zdjęć i kupić widokówek. W sumie wystarczy przeznaczyc na to jeden dzien i jechać dalej....
Przepiękna świątynia hinduistyczna, tuż obot meczetu. Miasteczko małe ale tłumnie odwiedzane przez pielgrzymów. Warto pojechać ale nie na dłużej niż jeden dzień. Zwiedzenie świątyni, wyspy i statuły zajmuje parę godzin. Później nie ma co tam robić.
dla mnie bez polotu. same hotele i hinduscy turysci i wycieczki szkolne. domki rybackie faktycznie przesliczne, ale nic poza tym. ja ucieklam, jak tylko pojawila sie opcja nastepnego pociagu. ale warto pojechac, chociazby dla samej satysfakcji, ze bylo sie na koncu koncow.
Miejsce nieco surrealistyczne, obok jarmarcznych atrakcji dla induskich turystow swietna wioska rybacka w cieniu wielkich hoteli, no i owe "trzy wody". Obrazu dopełnia pastelowy gotycki kościół oraz "indyjska statua wolności". I to, co najważniejsze-przemili ludzie:)
Fajne, nieco senne miasteczko z ładnym cyplem. Nastawiałam się na coś znacznie lepszego. Dojazd fatalny, wyjazd również.
Dużo bardziej warto pojechać do pobliskiego Padmanabhapuram - Pałacu władców Travancoru.
Jedyne co może zachwycić to fakt łączenia się w tym miejscu trzech wielkich wód. I mnie zachwyciło :-)
miejsce jedyne w swoim rodzaju
magiczne i zachwycące
Kanyakumari jest przepiekne i magiczne! Po prostu zachwycajace Polecam kazdemu kto bedzie w Kerali albo Tamilnadu zeby tam dotarl!
Osobiście jestem pod dużym wrażeniem tego miejsca:) Moim zdaniem ma swój specyficzny i niepowtarzalny klimat. I polecam każdemu kto będzie w Tamilnadu aby je odwiedził.
Imponujący posąg, na prawdę robi gigantyczne wrażenie.
Średnia ocena na podstawie 13 opinii: 4/5.