Diu jest jedną z trzech, obok Daman i Goa, byłych kolonii portugalskich w Indiach. Ta niewielka wyspa i położone na niej miasteczko są enklawą kultury zbliżonej do europejskiej na subkontynencie. Białe kościoły, portugalska architektura i kobiety ubrane w kwieciste sukienki za miast w sari, powinny wywołać niemałe wzruszenie w podróżniku, który dawno nie był w domu.
Na Diu znajduje się kilka plaż, nie jest to może raj na ziemi, ale na pewno można się wykąpać w ciepłej wodzie i poleżeć chwilę na piasku.
Diu jest niezależne administracyjnie względem leżącego tuż obok stanu Gudżarat. W Gudżaracie obowiązuje prohibicja, a na Diu wręcz przeciwnie, ceny alkoholu są prawdopodobnie najniższe w całym kraju. Weekendy należą do tłumów młodych Hindusów, którzy tu przyjeżdżają, żeby się zresetować.
Opinie o Diu
+ DODAJ
Sam nocleg na dachu kościoła w Diu jest mocno przereklamowany, brudne gorące klitki, no ale kto co lubi. Samo Diu ma fajny pokolonialny klimat, choć w gruncie rzeczy nie ma tu nic 'wow'.
Diu to takie magiczne miejsce. musze stwierdzic, ze tam swiat sie zatrzymal.... szczegolnie uda wycieczk po calej wyspie i wejscie w zakamarki miedzy palmami. ludzie mysla glownie o rodzinie i wspolnych posilkach, ktore spozywaja wieczorami. dzieci rozesmiane i nie blagajace o pieniadze, mozna powiedziec, ze jak na dzieci w Indiach sa bardzo niesmiale;)
a dlaczego czas sie zatrzymal? bo to jakby taki malutki kawalek Europy, ale nie takiej jak my ogladamy, tylko moze takiej jaka widzieli nasi dziadkowie czy pradziadkowie. tak sielsko-anielsko:) a mi zawsze kojarzy sie to z XIX wiekiem w zachodniej Europie czy kolonialnych miastach...i jezeli sie jest na wyspie i mieszka przez jakis czas przy samym morzu, to zaczyna sie czuc ten inny, ten sielski swiat. czas inaczej plynie....
a wyspa zachwyca przyroda!!!! palmami, ktorych przeciez u nas nie ujrzymy (no nie liczac warszawy;P), skalistymi wybrzezami, plazai pelnymi muszli..... i cos, co dla mnie (jestem geografem;P) jest genialne i czego w Polsce nie ujrze nigdy - przyplywy i odplywy! pewnego dnia, gdy sie obudzilam zobaczylam, ze ktos ukradl nam morze!!! nie ma wody :(... czarne dno... i w koncu mozna bylo zobaczyc te wszystkie skaly, fragmenty (niewielkie) raf, o ktore sie kaleczylismy;) ale bylo to cos pieknego :) i pozniejszy przyplyw... roznica w poziomie wody wynosila okolo 2,5m... musze powtorzyc... genialnie!!!
glowna plaza na Diu to Nagoa i warto pamietac, ze to typowa plaza dla Hindusow, na ktorej kobiety nawet w wodzie chodza w sari lub pendzabie. gdzie na plazy mozna kupic pizamki;P (czyli stroje do kapieli). gdzie sprzedawane sa gotowane jajka!!! i gotowana kukurydza;) i prawie na kazdym kroku mozna podejsc do wozka z kokosami i napic sie mleczka kokosowego.
i mimo, ze kazdy Hindus patrzy sie na obcokrajowcow, szczegolnie dziewczyny o blond wlosach, to miejsce to jest i tak bardzo spokojne i przyjemna dla "bialych". tak... o wiele lepiej jest na tej malej wysepce niz w innych czesciach indii - mily wiaterek od morza i kochani ludzie z wiosek i hoteli:)
Bardzo polecam wyspe DIU. Na 100% warta zatrzymania sie na dluzej. Miejsce gdzie z pewnoscia mozna odpoczac bez tlumow ludzi, bez naganiaczy, bez gromady hindusow gapiacych sie na nagie ciala na plazy. W porownaniu do GOA jest z pewnoscia kilka razy spokojniej i ciszej. Dojazd dosc klopotliwy - ja jechalem z Udaipuru nocnym autobusem (300 Rs) do Rajkot. Potem autobusem panstwowym do Veraval i kolejnym do Una. Z Una taksowki zbiorowe za 10 RS do DIU Town. Zdecydowanie nie polecam korzystania z hoteli w miescie. Jak to w Indiach zawsze glosno - jednak duzo bialych zatrzymuje sie tam na dluzej. Jezeli chcecie odpoczac to Sea Village resort - ok. 1-2 km od Diu Town. Maly kompleks bungalowow na plazy - kazdy z lazienka i spora weranda. Polozone na plazy zwanej Sunset Point - faktycznie zachody slonca przepiekne w tym miejscu. Byly dni kiedy na plazy nie bylo zadnej osoby, a bylem w Grudniu 2008 ! Domek kosztuje 350 RS za dobe - przy dluzszym pobycie 300 RS. Domkow jest ok 10 i w lewo i prawo przez kilometr moze dwa nie ma abslolutnie nic. Nie polecam podobno najpiekniejszej plazy na DIU czyli Nagoa Beach. Ocieniona palmami - ale pelna hindusow i klimat jak na plazy w Debkach. Czyli kramy, budy i hotele. Ok kilometra za plaza Nagoa ( naprzeciw hotelu Palm - ok 500 m) jest za to przepiekna, dosc dzika plaza absolutnie bez ludzi - ta jest tez ciekawa. Z hotelu NIGDY nie wyszlo wiecej niz jedna osoba ! :-D Ceny wynajmu skuterkow - 130 RS ( pelny sezon - grudzien ), motocykle 150 - 200 RS. Osoby ktore maja malo czasu moga korzystac z lotniska - loty min do Bombaju. Tani alkohol, swieze ryby na Fish Market, przepiekne i urokliwe koscioly portugalskie. Dla mnie bomba - glownie dlatego, ze spokoj i malo ludzi. Na Sunset Point zawsze pod wieczor gromadzi sie grupka bilaych ludzi czekajac na zachod slonca - graja na gitarach, wspolne piwo itp. Po zmroku cisza taka ze tylko fale slychac...Wroce tam jeszcze....
Diu była niczym oaza w czasie podróży po Indiach, polecam hotel Kohinoor- basen, jaccuzi, świetna restauracja.
Przyjechaliśmy tu taxi z Veravalu - jakies 80 km w 3 godziny przez pola i błota,na granicy z Diu,nagle wielopasmowa oświetlona droga,dostępne piwo ! W gudżaracie -wegetariańskim stanie dzainistów jedliśmy tylko papki z warzyw a alkoholu mozna było zapomnieć.
byłam tam trzy dni, podczas straszliwej burzy, kkiedy ulicami płynęła woda, bez przesady, po łydki, a i tak mi się podobało:) fort portugalski stwarza klimat niczym z piratów z karaibów, latają wielkie zielone papugi, klify, soczyście zielona trawa, brudna woda w morzu (ale kąpac sie można:) i prawdziwie tropikalny klimat. fajnie jest tam jechac w nocy normalnym autobusem (nie sypialnym), bo warto podziwiac widoki i przydrożne wioseczki
Jedno z moich ulubionych miejsc w Indiach, gdzie mozna odpoczac po trudach podrozy. Jazda po wyspie na skuterze rewelacja
Zajebiste miejsce na odpoczynek od naganiaczy gdzie mozna kupic tani alkohol i sie zrelaksowac przed dalszym objazdem Indii. Szczegolnie polecam wypozyczenie skuterka(po sezonie sa po 100 Rs) i objechanie wyspy dookola. Polecam plaze Nagoa.
Przebywałem około tygodnia, mieszkając w nieklimatyzowanym hotelu - bardzo ciepło, choć wieczorem bardzo przyjemnie. W porównaniu do np. Goa miejsce jest stosunkowo "dzikie". Jeżeli chcesz poznać część prawie prawdziwych Indii odwiedź Diu. Prawdziwe Indie to Gujarat i np. maisto Bhuj.
Ryba na plaży - rewelacja. Św. Tomasz - rewelacja, życie na wyspie - cu do! Jedno z najlepszych miejsc jakie odwiedziliśmy w Indiach.
Ha, też spałam na dachu kościoła, było fantastycznie, i jakie widoki....
Super małe miasteczko, kościoły rewelacyjne, a plaże też niczego sobie
Bardzo sympatyczne miejsce, inne niż cała reszta Indii. Nocleg na dachu kościoła jest niezapomniany.
Średnia ocena na podstawie 12 opinii: 4/5.