Chiny

Shao Lin

Shao Lin jest jedną z najsłynniejszych świątyń w Chinach. To tutaj narodziła tradycja buddyzmu Zen, a także sztuka walki Kung Fu. W okolicy świątyni znajduje się dzisiaj wiele szkół walki, w której dzieci i młodzież w pocie czoła szlifują swoje umiejętności.

Warto zobaczyć słynny Las Pagód oraz jaskinię, w której Bodhidharma, założyciel ZEN, spędził 9 lat medytując nieprzerwanie.

Opinie o Shao Lin
+ DODAJ

Fajny
Jeżeli w okolicy chcesz zobaczyć wyłącznie klasztor Shaolin to moim zdaniem nie warto tu jechać. Klasztor mało się różni od podobnych obiektów rozsianych po kraju, a dodatkowo jest tłumnie odwiedzany przez turystów. Jeżeli  liczysz, żeby zobaczyć tu kontemplujących lub ćwiczących mnichów to bardzo się zawiedziesz. Niemniej okolice klasztoru i pobliskiego miasta Dangfeng są badzo atrakcyjne widokowo i również bogate w zabytki znacznie ciekawsze od samego klasztotu. Wiec jeżeli chciałbyś pochodzić po górach i odwiedzić okoliczne świątynie to zdecydowanie polecam. Strome skały i głębokie przepaście robia wrażenie. Turystów mniej (choć szlak przy kolejce jest dość odwiedzany). Świetny klasztor taoistyczny na przedmieściach Dangfeng. Ponadto widać, że okolica żyje kung fu. Wieczorami w okolicach Shaolin można podpatrzeć treningi licznych tu szkół kung fu. Ocena jest wypadkową powyższego komentarza. Sama okolica zasługuje na wyższą ocenę.
Taki sobie
szkoda czasu-są ciekawsze miejsca w Chinach
Taki sobie
Po obejrzenie innych miejsc w Chinach klasztor nie robi wrażenia, nie ma tam magii, liczy się tylko kasa, czysta komercja. Pokaz wykonany przez mnichów również strasznie jarmarczny, taki dla gawiedzi (pomimo, że doceniam ich stopień doskonałości). Jeżeli ktoś szuka magii to niech jedzie do Wutai Shan. Ewentualnie może być ciekawe dla miłośników kung-fu.
Takie sobie
Przereklamowane. Chociaż zwiedzić warto, aby porównać rzeczywistość z mitami.
Bardzo fajne
Miejsce warte odwiedzenia! Kompleks Świątyń/budynków i cmentarz zasłużonych mnichów robi wrażenie.
Bardzo fajne
Spędziłem tam rok trenując w jedne ze szkół Kung Fu. Doświadczenie nieprawdopodobne, ale bardzo ciężka praca. Było nas dwóch obcokrajowców w całej szkole, naprawdę ciężko było dorównać Chińczykom, ale dawaliśmy radę. Gdybym jeszcze raz miał tam pojechać, to z chęcią bym to powtórzył. Szczerze polecam.
Takie sobie
zgadzam się za dużo komerchy, ale można jednak porozmawiać z prawdziwym mnichem, fajne okoliczne góry
Fajne
Klasztor Shaolin to nic rewelacyjnego, legendę ma wspaniałą, ale rzeczywistość do niej nie dorasta. W świątyni nie ma ani jednego prawdziwego mnicha, wokół sama komercja.
Średnia ocena na podstawie 8 opinii: 3/5.
Przewodnik > Chiny > Shao Lin