Luoyang

Na wstępie. Jeżeli planujesz jechać do Luoyangu na chwilę tylko i wyłącznie w celu zobaczenia, jego flagowych zabytków: Grot Longmen lub pobliskiego klasztoru Shaolin myślę, że gra nie jest warta świeczki. Jeżeli chcesz dłużej poeksplorować okolice regionu Henan myślę, że warto. Miasto wbrew moim oczekiwaniom okazało się być wielkim rozwiniętym miastem odwiedzanym głównie przez chinskich turystow. Turystów zagranicznych (zazwyczaj grupy zorganizowane) uświadczy się wyłącznie w grotach i Shaolin. Jest to miejce nieco poza głównym szlakiem, więc liczba turystow jest znośna, jak na Chiny i ceny są przystępne.  W samym mieście zobaczyć można przeciętne  stare miasto na którym jednak w nocy odbywa sie duzy i niezły night market. Podobno na uwagę zasługują również muzea, ale na to nie starczyło już czasu. Topowa atrakcja - Groty Longmen, jest bardzo zatloczona i moim zdaniem usępuje również innym tego typu kompleksom, ktore widzialem min. w Indiach. Duza czesc figur jest uszkodzona. Swoje dołożyli Chińczycy skrupulatnie grodząc i kratując co się da. W związku z powyższym zwiedzanie na pewno traci na uroku. Ponadto wg. wielu opinii z jakim sie spotkalem groty w Datong sa lepsze. Niestety nie dane mi bylo zweryfikowac. Ogólnie w sprawie grot patrz pierwsze zdania mojej opinii. Dla samych grot nie warto tu przyjezdzac. Na obrzrżach znajdujecsię równiez ciekawa White Horse Temple z 1 w n.e. Niestety budynkow z tego okresu juz nie ma, ale sam kompleks jest ładnie utrzymany i w dalszym ciągu funkcjonuje. Turystów dużo mniej niż w innych tego typu miejscach. Myślę, że to dobre miejsce do zapoznania się typowym przykładem świątyni buddyjskiej. Podsumowując: samo miasto można pominąć, jednak w pakiecie z regionem wychodzi naprawdę fajna kombinacja.

Trzeba to zobaczyć.

Samo miasto nie zachwyca- dużo mieszkańców, duży ruch...bardziej miejsce "postojowe" do dalszego zwiedzania.

fajne miejsce szkoda że miałem mało czasu aby zobaczyć więcej

Bardzo efektowne jaskinie, ale groty Yungang koło Datong są ciekawsze.