Wydobycie siarki
Wewnątrz krateru można zobaczyć ceramiczne rury, którymi odprowadzany jest wulkaniczny, siarkowy gaz, który po schłodzeniu zmienia się w ciemnoczerwoną ciecz, a następnie tężeje tworząc jaskrawo żółte bloki niemal czystej siarki. W ten sposób pozyskuje się niewielkie ale stałe ilości surowca. W oparach żrącego dymu, robotnicy prymitywnymi narzędziami rozbijają większe fragmenty siarki na małe odłamki, które zmieszczą się do bambusowych koszy, które na barkach tragarzy wynoszone są najpierw 300 metrów w górę na krawędź krateru, a następnie 3km w dół do najbliższej wioski. Tragarze uzbrojeni w zwykłe klapki i ręcznik zasłaniający usta oraz nos pokonują tę trasę 2-3 razy dziennie niosąc na plecach ciężar zwykle przekraczający ich własną wagę. Pracując tak ciężko w tak szkodliwych warunkach za minimalne wynagrodzenie, tragarze rzadko dożywają swoich czterdziestych urodzin.
Opinie o Kawah Ijen
+ DODAJ
Niestety podczas naszej wyprawy (październik, 2024) słynne blueflames już nie istniało. Z informacji jakie uzyskaliśmy w wyniku trzęsienia, blue flames zostało zasypane . W czasie naszej wyprawy obowiązywał zakaz schodzenia w dół krateru (gdzie i tak już nie ma nic ciekawego do zobaczenia). Przewodnik alternatywnie prowadzi na wschód słońca (który następuje za górującym nad Ijen, wulkanem Merapu) więc wschodu tez nie widać. Pozostaje tylko widok z góry na krater Ijen i kwaśnie jezioro w jego środku, który nie zachwyca, czarny staw w dolinie gąsienicowej robi większe wrażenie. Po słynnym Ijen, pozostała już tylko komercja, dobry markeing i przemysł turystyczny rozpędzony popularnością tego miejsca. Moim zdaniem szkoda kasy, szkoda czasu, szkoda wysiłku.
Nie jest bezpiecznie. Ścieżka wąska, śliska, a turystów morze. Miejsce mroczne i straszne, a przez to niesamowite. Takie zapamiętuje się na długo. Chyba podobało mi się bardziej, niż łatwo dostępne i przyjemne Bromo.
Wspaniały nocny pejzaż gwiazd i piękny wschód słońca w zupełności rekompensują rozczarowanie jakim było wnętrze kaldery ? niebieskim płomieniom daleko do jakiejkolwiek spektakularności ale główny problem stanowiła organizacja. Część turystów (głównie leniwi, powolni Azjaci) schodziła do krateru strasznie powoli, a ponieważ ścieżka opiewała w wąskie gardło zrobił się zator i ludzie którzy chcieli wyjść z krateru po prostu nie mogli tego zrobić, zrobił się olbrzymi tłok (turystów mnóstwo) - dramat. Ale mimo wszystko warto zobaczyć ten wschód słońca, genialne.
inaczej niż na Bromo. Nie da się porównać - trzeba zaliczyć zarówno Bromo, jak i Ijen.
Mieliśmy szczęście, bo wiatr wiał w drugą stronę i bez masek mogliśmy zejść na sam dół i porobić fajne zdjęcia.
Potem koniecznie trzeba iść na wschód słońca - 20 min na prawo. Kolory ładniejsze nią na wschodzie na Bromo
nieprawdopodobne przeżycie, koniecznie trzeba się wspiąć by zobaczyć wschód słońca
Jak można odwiedzac takie obrzydliwe miejsce wyzysku? Glupio być turystą wśród tak ciężko pracujacych biedakow
Podejście na Ijen jest dużo trudniejsze niż na Bromo, ale dla osób średnio fit nie stanowi problemu. Trzeba wyruszyć ok 1-1:30 w nocy, aby zdążyć na wschód słońca i zobaczyć niebieski ogień.
Miejsce absolutnie warte zobaczenia, mimo tłumu turystów
Obowiązkowy punkt na Jawie. Może nie jakiś szczególnie malowniczy, ale rzeczywiście niepowtarzalny. Klimat siarkowego krateru naprawdę piekielny i śmierdzący. Błękitne ognie przereklamowane - chyba nie warto wstawać dla nich o 1.00 w nocy. Po zwiedzaniu wnętrza warto wybrać się na spacer po wierzchołku wulkanu - ładny widok na jezioro i okolicę. Minus miejsca- ogrom turystów. Wielki plus - wracając z Ilen warto rozglądać się na otaczający las - nam udało się spotkać w nim dzikie małpy :)
Niesamowite wrażenie i przerażające jest jak w takich warunkach ludzie mogą jeszcze pracować.
ISTNY CUD ! Przepiekny i bajecznie malowniczy krajobraz Warto tam wejs i to zobaczyć Jestem tym miejscem zauroczona! Polecam
Obowiązkowo do zobaczenia na Jawie.
Rewelacja! Szczególnie nocne zejście i błękitne płomienie.
Warto iść nocą, by zobaczyć płonącą siarkę i obejrzeć wschód słońca. Wspaniałe i przerażające jednocześnie miejsce. Wielki szacunek dla górników i ich morderczej wspinaczki z ładunkiem. Dobrze jest ich czymś poczęstować, w końcu przeszkadzamy im w pracy.
Niesamowite miejsce. Polecam szczególnie trek nocny ze względu na niebieskie płomienie i wschód słońca na brzegach krateru! Widoki zapierają dech w piersiach!
najlepszy punkt wyjazdu do indonezji (jawa, bali, lombok), miejsce jest po prostu niesamowite. opis i zdjecia: http://freaky-traveler.blogspot.com/2014/08/niesamowite-odwiedziny-kawah-ijen.html
Absolutne średniowiecze, człowiek zastanawia się czy aby na pewno jest jeszcze w XXI wieku:/ Ale widoki przepiękne, warto wstać w nocy i pójść po ciemku na błękitne ognie
Miejsce z kategorii must see... Dość nużące podejście na wulkan; uwaga na duszące opary siarki, lepiej nie wchodzić podczas deszczu i złej pogody - widoczność jest wtedy ograniczona i nie zobaczycie w pełnej krasie tego całego piekielnego misterium z górnikami i tragarzami w roli głównej...
Chyba najlepsze miejsce w jakim bylem ! koniecznie trzeba zejsc do samego krateru inaczej nie poczuje sie tego klimatu. Cos pieknego.
Zdecydowanie warte odwiedzenia miejsce w Indonezji. Dość łatwy do wejścia, pod warunkiem że nie niesiesz wspomnianych 80 kg siarki na plecach. Panowie bardzo przyjaźnie nastawieni, zwłaszcza w samym wnętrzu krateru.
Czytając główny wpis znów mam przed oczami ludzi niosących 80kg siarki na swoich barkach po drodze na której mi czasami ciężko bylo złapać równowagę ...
Dla mnie najbardziej niesamowite miejsce na Jawie - jedyna taka kopalnia siarki jaka w życiu widziałem.
Robotnicy po drodze proszą o papierosy - warto mieć kilka dla nich nawet jesli nie palicie. Każdy zrozumie na miejscu dlaczego.
Niesamowite wrażenie, polecam.
Średnia ocena na podstawie 24 opinii: 5/5.